SPOTKANIE KLUBOWE 2023-12-11
Tematem przewodnim grudniowego spotkania klubowego było coraz popularniejsze wśród polskich żeglarzy pływanie po Morzu Śródziemnym. Stało się to dzięki kpt. Tadeuszowi Zajączkowskiemu, który podzielił się z nami swoimi wrażeniami i spostrzeżeniami z dwudziestu kolejnych całych sezonów żeglarskich w Chorwacji i Grecji.
Mając już za sobą ponad czterdzieści lat żeglowania po Bałtyku i Morzu Północnym na jachtach SJKM LOK, HOM Szczecin, COŻ Trzebież i szczecińskiego JK AZS, po przejściu na emeryturę postanowił poznać smak żeglowania na ciepłych wodach południa Europy. Za pieniądze uzyskane ze sprzedaży wymagającej sporego remontu zabytkowej willi w centrum Szczecina, w maju 2004 roku zakupił w Chorwacji używany jacht klasy „Jeanneau Sun Shine 38”. Nadał mu nazwę „Natka”. Ten jacht, o wymiarach: dł. 11.65 m, szer. 3,35 m, zan. 1,9 m. stał mu się domem na następne dwadzieścia sezonów żeglarskich.
Nie tylko mieszka na nim od wczesnej wiosny do późnej jesieni, ale każdego roku prowadzi odpłatne rejsy dla cztero - pięcioosobowych załóg. Kilka sezonów spędził na Adriatyku, po czym przeniósł się na wody greckie. Wybrał je nie tylko ze względu na warunki klimatyczne, bogactwo starożytnych zabytków i piękno tamtejszych wysp. Na większości greckich wysp, w portach rybackich i na kotwicowiskach nie ma żadnych opłat za postój jachtu. Niewygórowane ceny żywności oraz brak uciążliwych administracyjnych utrudnień dla żeglarzy, to dobro znacznie cenniejsze niż komfort postoju w super nowoczesnych i coraz droższych marinach.
W Grecji początkowo bazował w Pireusie przy rybackim pirsie, a żeglował najczęściej po często odwiedzanych przez polskich żeglarzy Cykladach. Od kilku lat „Natka” najczęściej bazuje w Agia Konstantinos lub Raches, a żegluje między wyspami archipelagu Sporady. Jest to akwen charakteryzujący się zwykle spokojną pogodą, dotąd niemal nie dotknięty przez wszechwładną powszechnie komercję.
Tadeusz myśli już o sprzedaniu swego jachtu, by po blisko ćwierćwieczu od przejścia na emeryturę rozpocząć klasyczne emeryckie życie na lądzie. Zaraz jednak dodaje, że jachtu nie sprzedaje się tak jak ciepłe bułeczki i dlatego... zaprasza chętnych w roku 2024 do Grecji na niedrogie, od lat o połowę tańsze od cen konkurencji, rejsy na jego „Natce”.
Tekst i zdjęcia Zygmunt Kowalski